Wciąż nie milkną głosy na temat nieudanej próby wprowadzenia reform przez Ministra Edukacji. Mimo że polska szkoła dosłownie stoi obecnie na głowie, trudno sobie wyobrazić, by nagle znalazł się wśród nas ktoś, kto szybko rozwiąże ten bałagan. Wśród mniej lub bardziej wykwalifikowanych pracowników oświaty coraz częściej pojawiają się różne pytania. Niektóre z nich dotyczą tego, czy rekrutacyjne testy pracownicze pozostaną w dotychczasowej formie, czy też będziemy mieli do czynienia z czymś zupełnie nowym?
Im dłużej Minister Edukacji piastuje swoje stanowisko, tym bardziej konsekwentnie i bezwzględnie chce wprowadzać w czyn swoje kontrowersyjne pomysły. Nauczyciele najbardziej obawiają się tego, że testy rekrutacyjne w szkołach zatoną w sosie indoktrynacji religijnej, co jest wysoce prawdopodobne, biorąc pod uwagę fakt, iż obecna władza ma aktualnie niezwykle silny sojusz z kościołem, co można zauważyć np. w mediach i ogólnym życiu politycznym. Religia to jednak nie wszystko. Wiadomo, że wśród pedagogów jest wielu przedstawicieli środowiska LGBT. Światowe standardy pracy zabraniają obecnie zadawania pytań o orientację seksualną, ale w polskim stylu wszystko jest wszak dozwolone, co już udowodniono nagonką na gejów w latach 2019 – 2022. Jeśli polskie testy rekrutacyjne dla pracowników szkół będą zawierały pytania o orientację seksualną tudzież tożsamość płciową – można będzie stwierdzić, że ideologicznie żyjemy na zupełnie innej planecie.
Na najnowsze testy rekrutacyjne dla pracowników oświaty musimy jeszcze nieco poczekać, ale już typuje się pokrótce, które szczegóły mogą ulec zmianom. Zdaniem ekspertów z grupy hr24.com.pl, niezależnych politycznie, dobrze byłoby, gdyby postawiło się większy nacisk na znajomość nowoczesnych technologii oraz model skandynawski, czyli zdolności praktyczne, a nie tylko teorię. Nauczyciel, który wskaże właściwe rozwiązanie, jak usprawnić działanie roweru lub urządzenia mobilnego z takimi umiejętnościami jest w szkole bardziej przydatny od tego, który objaśnia w jaki sposób zbadać punkt styczności dwóch okręgów. Na pewno testy rekrutacyjne hr dotykać powinny w większym stopniu sfery codziennej, czyli wiedza z zakresu zdrowego odżywiania, także przygotowywania posiłków plus dużo ruchu na świeżym powietrzu.
Eksperci HR przebąkują też ostatnimi czasy o tym, że rząd zwiększy kontrolę jakości testów rekrutacyjnych dla sprawdzenia ich skuteczności. Zdaniem administratorów strony hr24.com.pl rozwiązanie tego typu mija się z celem, ponieważ nawet standardowe testy rekrutacyjne online aktualizowane są przynajmniej raz do roku, więc ich nagminne sprawdzanie oraz kontrola są zupełnie zbędne. Środowiska naukowe oraz psychologiczne doskonale sobie radzą w przygotowywaniu odsłon testów na kolejne lata. Powoli dorastamy do modelu szkolnictwa obecnego na Zachodzie, rozwijając także poziom tolerancji na wszystko, co inne i niestandardowe, co zwłaszcza widać po młodych ludziach. Polityka nigdy nie jest w 100% idealna, ale świadomość społeczna oraz rzetelne wprowadzanie zasad sprawią, że mimo opresyjnego rządu uda się nam na rynku pracy w szkolnictwie przetrwać największe zawirowania!